Notka ta powstała dlatego, że wspomniany p. Jarosław Warzecha według słów własnych „Dziennikarz i publicysta” ma zwyczaj obcesowo zwracać się na swoim blogu do komentatorów mających zdanie różne od jego własnego i do tego posiadających czelność wytknąć autorowi luki jego narracji. W sposób chyba bez precedensu dba o „czystość przekazu” banując niewygodnych komentatorów. Tego typu postępowanie to dla mnie frapująca analogia do mediów z czasów minionego systemu monopartyjnego. Tak, że wspomniane powyżej słowo „dziennikarz” jest zdecydowanie nie na miejscu. Publicysta, jak najbardziej, przy czym publicystów piszących na polityczne zamówienie zwykło się nazywać propagandzistami.
Katalizatorem powstania tej notki była następująca obserwacja na blogu ww.
@NAMIR TABAKA
Panie Tabaka, pseudonim ma pan słuszny, co wnoszę po recepcji mojej noty. Nie te loty dla pana.
JAROSŁAW WARZECHA 14.01 21:07
(wytłuszczenia moje, link)
Cóż, dowcip sytuacyjny, zapewne niezamierzony.
Równie żenująco śmieszne jest wsadzanie wrogiej p. Warzesze opcji politycznej w buty zdrajców ojczyzny i Targowiczan. Kilku blogerów zwróciło p. Warzesze uwagę, że i opcja polityczna, której robi klakę, „prała brudy na brukselskim podwórku”. No, może i tak, ale oponenci wg słów własnych nie dorastają p. Publicyście do pięt i można ich spuścić arogancko po brzytwie, nie zajmując się przytoczonymi argumentami merytorycznymi.
Pod notką „Psie głosy„ oberwało się blogerowi GENESISX. Zabawnie wygląda komentarz u gospodarza wspomnianego bloga, przytoczenie asocjowania się faszystów, czy komunistów z nowoczesnością.
„Zważywszy, że do tak zwanej nowoczesności odwoływali się i włoscy faszyści i niemieccy naziści i stalinowscy komuniści, a współcześnie światowe lewactwo, byłoby z czego drwić."
Komizm sytuacyjny polega na tym, że również Konstytucję 3 Maja określamy jako „nowoczesną” i to przeciw niej skierowane były konserwatywne siły , "... konfederacji wolnej przy wierze św. katolickiej rzymskiej, ...” (z tekstu Aktu Konfederacji Targowickiej).
P. Jaworski przytoczył analogię z brukselskimi występami głównych aktorów wiadomego Zespołu Parlamentarnego, GENESISX przytoczył nazwiska wielkich Kościoła (katolickiego) związanych z Targowicą, a i to nie koniec nieprzyjemnych dla przekazu p. Warzechy analogii, Targowica likwidowała również organy władzy powołane przez Sejm Czteroletni.
Jak widzimy, analogii jest wiele, ale bardziej pasują dokładnie odwrotnie niżby p. Warzecha i jego duchowy mentor, odwołując się do prostych emocji i skojarzeń, sobie życzył. Drogi Panie Publicysto, nie każdy reaguje jak pies Pawłowa na słowo Targowica. Niektórzy z lekcji historii wynieśli coś więcej, a ci co zapomnieli, mogą w dobie internetu szybko te braki nadrobić, pod warunkiem, że nie poprzestaną na Pana publikacjach.
PS Jako że na blogu bohatera notki mam oczywiście bana, byłbym wdzięczny za poinformowanie go o tym, że zagościł na moich skromnych łamach nudnego teoretyka.
